Beżowa
strona koryguje niedoskonałości.
Zielona
strona zmniejsza widoczność przebarwień.
Praktycznykorektor 2w1, pomocny w walce z wypryskami. Z dodatkiem olejku eterycznego z drzewa
herbacianego.
To
mój pierwszy korektor w życiu. Nigdy wcześniej nie używałam tego typu
produktów. Ale wiecie co? Spodobał mi się od pierwszej chwili.
Która
strona przypadła mi do gustu?
Zielona!
Bo działa!
Faktycznie
zmniejsza widoczność przebarwień na skórze. Ja nakładałam ją na miejsca
zmienione intruzami na noc, pozostawiałam na całą noc – tak przez kilka dni.
Niesamowite jest to, że naprawdę moje intruzy zaczęły się zmniejszać i tracić
na widoczności.
Strona
beżowa, ma korygować i maskować. Jednak u mnie się nie sprawdziła. Kiedy
aplikowałam ten kolorek na twarz, po chwili stawał się taki jak kolor skóry.
Jednak ten efekt utrzymywał się tylko w domowym świetle. Po wyjściu na zewnątrz
– odznaczały się te miejsca i były widoczne. Ja myślałam, że to naprawdę
zakryje ślady – a tu nie było tak kolorowo jak mogłoby się wydawać.( I co
postanowiłam? Że kolorek beżowy będzie używany w domku a tu mogę sobie wyglądać
jak chcę! ).
: )
: )
Jednak
pomimo tego, zielona strona podbiła me serce i jestem na TAK.
Do
tej pory nie złamał mi się wkład – nie upadł mi ani jeden raz na ziemię.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Cieszę się, że mogłam go wypróbować,
bo dzięki temu wieczorem, mogę się zmieniać w kameleona z zielonymi pasami na
twarzy ;) No może bardziej kropeczkami niż pasami –ale to już jak kto woli :]
Jestem
zauroczona również jego zapachem.
Czy
polecam? Polecam, choć zdania są podzielone.
Ale
jak to zawsze mówię – warto wypróbować na sobie nim podejmie się ostateczną
decyzję.
Szczególnie,
że w chwili obecnej możecie go zakupić już za
ORIFLAME
- dziękuję
wygląda super:) z chęcią go sprawdzę:) zapraszam do siebie:) i jeśli to nie problem proszę o kliki pod pierwszym zdjęciem:*
OdpowiedzUsuńhttp://mesmerize87.blogspot.com/
Wydaje się być ok, choć ja wolę korektory z cieńszą końcówką, które pozwalają na precyzyjną aplikację.
OdpowiedzUsuńfajny korektor, kiedyś używałam coś podbnego ale z innej firmy
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Oriflame ma taki w ofercie. Ciężko mi znaleźć konsultantkę w UK, a mam ochotę na parę kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńMiałam go lata temu, ale nie polubiłam
OdpowiedzUsuńdokładnie najlepiej na sobie wszystko przetestować, choć zawsze większe szanse na sprawdzenie produktu mają te z pozytywnymi opiniami :) korektora nie stosowałam, raczej unikam tych w sztyfcie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie znam konsultantki Oriflame :P
OdpowiedzUsuńfajnie że zielona strona faktycznie działa ;)
OdpowiedzUsuńojej swietny on jest :) czasem podbieram go kolezance :) musze sie zakrecic kolo konsultantki zeby wlasny egzemplarz zgarnac :D
OdpowiedzUsuńMiałam go , miałam! Jeszcze jak kiedyś konsultantką byłam :)
OdpowiedzUsuńPodobał mi się ten korektor ,a teraz mam nieco inny z Rossmanna i one rzeczywiście fajnie maskują ,a przede wszystkim zasuszają kosmitów :)
Miałam kiedyś taki korektor , ale za nic w świecie nie umiem powiedzieć czy była z niego zadowolona, bo to było 100 lat temu :)
OdpowiedzUsuń