Patrząc na ten balsam do ust, prawdę mówiąc na jego zewnętrzne opakowanie moją uwagę najbardziej skupiają słowa w kolorze czerwonym, które brzmią : NATYCHMIASTOWA ULGA DLA SUCHYCH SPIERZCHNIĘTYCH I POPĘKANYCH UST.
Aby sprawdzić działanie tego balsamu nie trzeba wyjeżdżać poza granice naszego kraju. Jednakże moje usta pielęgnował z dala od Polski :] I muszę przyznać że zdał egzamin w stu procentach.
Staram się odpowiednio dbać o usta. Jednakże regenerujące balsamy czy też nawilżające pomadki używam zazwyczaj w okresie zimowym. Bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować ten balsam w gorące lato, bo gdybym go nie miała pewnie nie polecałabym go wam na letnie dni.
Jak widzicie na zdjęciach balsam znajduje się w sztyfcie. Bardzo przyjemnie pachnie i
bardzo szybko regeneruje spierzchnięte i wysuszone usta.
Już po jednej aplikacji moje usta były wygładzone. Prawdę mówiąc nic nie cieszy kobiety tak jak szybkie działanie danego kosmetyku prawda?
Balsam jest bezbarwny i bardzo dobrze się rozprowadza. Ja osobiście nie wyczuwam zbyt mocnego w smaku truskawek ale nie przeszkadza mi to w niczym. Pozostawia na ustach warstwę ochronną i długo potrafi się utrzymać. A wiecie co jest najlepsze że nadaje się pod szminkę!
Aplikacja jest wygodna, opakowanie poręczne - już widzę go w kieszeni mojej kurtki podczas szusowania na stoku. Teraz mam pewność, że bez względu na porę roku balsam zawsze przywróci naturalny wygląd moich ust. Nawilżenie i natłuszczenie sprawią że będą wyglądały pięknie i całuśnie.
S.O.S dla wszystkich którzy poszukują niezawodnego balsamu do ust. Zebra przetestowała i z ręką na sercu może rekomendować dalej! Potrzebujecie natychmiastowej ulgi dla spierzchniętych popękanych i suchych ust? - Proszę bardzo! Jaką chcecie? Macie dostępne trzy warianty smakowe wanilia, wiśnia i truskawka.
- CLASSIC-
o smaku wanilii
- CHERRY – o smaku wiśni
- STRAWBERRY – o smaku truskawki
Tym miłym akcentem regenerujący balsam do ust poleca Zebra z mężem buziaki.
– dziękuję.
Już po jednej aplikacji moje usta były wygładzone. Prawdę mówiąc nic nie cieszy kobiety tak jak szybkie działanie danego kosmetyku prawda?
Balsam jest bezbarwny i bardzo dobrze się rozprowadza. Ja osobiście nie wyczuwam zbyt mocnego w smaku truskawek ale nie przeszkadza mi to w niczym. Pozostawia na ustach warstwę ochronną i długo potrafi się utrzymać. A wiecie co jest najlepsze że nadaje się pod szminkę!
Aplikacja jest wygodna, opakowanie poręczne - już widzę go w kieszeni mojej kurtki podczas szusowania na stoku. Teraz mam pewność, że bez względu na porę roku balsam zawsze przywróci naturalny wygląd moich ust. Nawilżenie i natłuszczenie sprawią że będą wyglądały pięknie i całuśnie.
S.O.S dla wszystkich którzy poszukują niezawodnego balsamu do ust. Zebra przetestowała i z ręką na sercu może rekomendować dalej! Potrzebujecie natychmiastowej ulgi dla spierzchniętych popękanych i suchych ust? - Proszę bardzo! Jaką chcecie? Macie dostępne trzy warianty smakowe wanilia, wiśnia i truskawka.
- CHERRY – o smaku wiśni
- STRAWBERRY – o smaku truskawki
Balsam jest bardzo wydajny, ale kiedy się skończy, mam
ochotę wypróbować waniliowy smak.
Zresztą mój mąż się śmiał, że całował się już z wiśnią, truskawką, trawą
cytrynową, a wanilii bardzo chętnie spróbuje ha ha ha.
Tym miłym akcentem regenerujący balsam do ust poleca Zebra z mężem buziaki.
Cena 8zł -TUTAJ
Takie regenerujące balsamy używa szczególnie zimą.
OdpowiedzUsuńNawet mi tego nie pokazuj, bo ja mam za dużo balsamów i pomadek wszelakich :)
OdpowiedzUsuńchętnie rozejrzę się za waniliową wersją tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu balsamy, pomadki. Latem jak i zimą. Mam już spora kolekcje, ale jak któraś wykończe chętnie zakupie powyższa i chętnie przetestuje.
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana
najbardziej lubię sztyfty, petrolatum na pierwszym miejscu w składzie oznacza, że to bardzo dobrze nawilżający kosmetyk
OdpowiedzUsuńJest fajny.
OdpowiedzUsuńZapowiada się super kosmetyk na zimę, pewnie dobrze by się też sprawdził z tą pomadką peelingującą, też z Eveline :)
OdpowiedzUsuńja mam wiśniową wersje i jestem z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTego akurat produktu nigdy nie miałam okazji spotkać. Jestem za to ciekawa Eveline do ust 8w1.
OdpowiedzUsuńEveline jakoś do mnie nie trafia, ale wiem, że wiele osób lubi tę markę :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu produkty w sztyftach. Są wygodne :)
OdpowiedzUsuńWłasnie go kupiłam i obym była z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSuper, że nadaje się pod szminkę, fajna cena:)
OdpowiedzUsuńDla mnie w zimie balsam do ust jest obowiązkowy!
OdpowiedzUsuńmnie by skusił smak wiśni ;D
OdpowiedzUsuńna razie mam zapas tego typu ziomów więc podziękuję;)
OdpowiedzUsuńNadchodzi jesień, zaraz zima..warto zabezpieczyc sie w dobry balsam do ust
OdpowiedzUsuńWygląda troszkę jak Carmex, który bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Eveline, tego balsamu jeszcze nie miałam, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam ten balsam i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuń