Jestem
podekscytowana produktami, z oferty MARION. Nie wiem jakich słów użyć, by
opisać radość ze współpracy z tą firmą.
Za
każdym razem, z przyjemnością i niesamowitymi doznaniami – testuję ich
produkty. A potem szaleję po sklepach szukając tego – co mi się skończyło.
Truskawka
o której dzisiaj Wam opowiem – podbiła moje nędzne serducho.
Zapach : Dla
jednych „chemiczna truskawka” – dla mnie „ świetna truskaweczka” – gdyby mi nie
powiedziano, ze jest to kosmetyk, myślę że dzióbnęłabym w niego łyżeczką i siup
do ust :]
Konsystencja : kremowa,
ja określę to jako „truskawka w śmietanie” – pięknie „rozkłada” się na twarzy,
świetnie masuje :]
Działanie : Mimo, że
nie jest to produkt do mojego typu cery * Ja posiadam tłustą* - nie dałam rady
nie skusić się na chwilę słodkiej przyjemności z Marion. Po prostu wymiękłam –
i nie żałuję!
+
Cudownie pachnie
+
konsystencja wspaniała
+
nie podrażnia
+
super zdziera martwy naskórek
+
nie wysusza
+
twarz jest wygładzona i delikatna
Ale
uwaga -! Jest też minus!
A
brzmi on tak: MARION, ACH MARION! –
Zmieńcie opakowania tego produktu na TUBĘ! – Aby było więcej i na dłużej! :) Bo
głupio to będzie wyglądać, jak będę co chwile wpadać do sklepu po klika
saszetek ;]
Szczerze polecam!_________________________________
Skład: Aqua,
Paraffinum Liquidum, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, (and) PEG-100 Stearate,
Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20 Glycerin, Caprylic/Capric Trigliceride,
Cetyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Polyethylene, Polysorbate 20, Isohexadecane
(and) Polyisobutane, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Allantoin,
Methyl Gluceth-20, Panthenol, Walnut (Juglans Regia) Sheel Powder, Fragaria
Vesca (Strawberry) Seed, Sodium Polyacrylate (and) Hydrogenated Polydecene
(and) PPG-5 Laureth-5, Polyethylene, Red-40 Lake, Parfum, Isobutylparaben,
Methylparaben, Phenoxyethanol, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Triethetalonamine,
Citric Acid.
Uwielbiam truskawkowe kosmetyki! Jako, że akurat mam na wykończeniu kilka peelingów, to ten pewnie będzie następny w kolejce do zakupienia :)
OdpowiedzUsuńPuszka skarbie - za taką cenę - TAKIEJ truskawy grzech nie spróbować! :)
UsuńNormalnie oberwiesz!Pierwsze zdjęcie, ja już nastawiona że będzie o jedzonku , w myśli już wizyta w sklepie po truskawki a tu peeling na twarz!:-p Oj Zebra, Zebra:)Sam peeling brzmi ciekawie choć nie dla mojej buźki, jednak dla wszystkich zainteresowanych podpisuję się pod sugestią dla producentów o dostępność w tubce:)
OdpowiedzUsuńWiesz Ty co!
UsuńPrzez Ciebie w tej chwili zrobiłam się "moczopędna":P
Kiedy czytałam, to miałam wrażenie że jem te truskawki :) :) Jeśli nie uczula to jest super!
OdpowiedzUsuńMam wrażliwą cerę - i mnie nie uczulił - KRYSTYNO MA - zaryzykuj! :)
UsuńI would love to try this out
OdpowiedzUsuńJesus! How is This To do to give you? : D
OdpowiedzUsuńkiedyś mialam.. zapach jest naprawdę rewelka :D
OdpowiedzUsuńJa się nie lubuję w truskawkowym zapachu kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńPowodują u mnie zbyt duże ślinienie się :P
Uwielbiam truskawki.
Co do opakowań - nie przepadam za saszetkami, zwłaszcza tymi których używa się na raty. Gdzie to trzymać, takie upaprane.
Ten zapach truskawki jest delikatny czy mocno intensywny? Bo jeśli mocny, to chyba nie dałabym rady znieść go. Choć truskawki uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńChcę ! :)
OdpowiedzUsuń