Odkąd
pamiętam, na każdy wypad nad wodę zabieramy „ochronę” od Soraya. Czy to
balsamy, czy olejki, czy inne "mazidełka" do ciała – zawsze z nami nad wodą jest
właśnie Soraya.
I
tym razem tak było…
Balsam
do opalania z SPF 50 – przeznaczony był dla małego ;] Ale i duży chciał
spróbować – bo bał się o swoje plecy i ramiona. Dlatego też test odbył się na
dwóch ciałach. Ja się nie chroniłam przed promieniami tak intensywnym filtrem –
bo chciałam być jak murzynka, - którą jestem co roku jeśli tylko słoneczko
zagląda do mojej „wioski” ;]
Balsam do opalania :
+
Ładne opakowanie
+
Świetnie pracująca pompka – ułatwiająca wydobywanie balsamu
+
Bardzo delikatny zapach
+
Dobra konsystencja / jednak potrzeba
troszkę czasu aby go dobrze rozetrzeć,
i nie wyglądać na „trupa” ;]
i nie wyglądać na „trupa” ;]
·
REWELACYJNIE CHRONI SKÓRĘ PRZED INTENSYWNYMI PROMIENIAMI!
Miki przebył cały dzień, na łonie natury – kiedy było intensywne
słonko – i nie doznał żadnego oparzenia, czy innego bólu związanego z promieniami
słonecznymi. Został ładnie i delikatnie opalony – dzięki SPF 50 – zapewniam
WAS, WASZE DZIECI NIE DOZNAJĄ ŻADNEGO BÓLU! : )
Ale jak wspomniałam powyżej, balsam użył również mój mąż :] Kazał
się wysmarować , bo bał się o swoje plecy i ramiona. Na zdjęciu widzicie dość
dużą ilość – ale spokojnie – wysmarowałam go całego ;] – A to co widzicie to
tylko na potrzebę napisania kilku słów
:]
„Badania potwierdziły, że przy
prawidłowej aplikacji preparat:
- wydłuża 50-krotnie czas bezpiecznego przebywania na słońcu,
- zapewnia ochronę SPF 50, co odpowiada blokowaniu 98% promieniowania UVB,
- skutecznie chroni przed promieniowaniem UVA (PPD 30)
- o 98% redukuje ilość wolnych rodników, które powstają w skórze pod wpływem promieniowania UV i powodują procesy fotostarzenia się skóry.”
- wydłuża 50-krotnie czas bezpiecznego przebywania na słońcu,
- zapewnia ochronę SPF 50, co odpowiada blokowaniu 98% promieniowania UVB,
- skutecznie chroni przed promieniowaniem UVA (PPD 30)
- o 98% redukuje ilość wolnych rodników, które powstają w skórze pod wpływem promieniowania UV i powodują procesy fotostarzenia się skóry.”
A teraz słów
kilka o BALSAMIE PO OPALANIU DLA DZIECI :]
Kiedy byliśmy nad wodą, była z nami moja sąsiadka i jej dzieci.
Mając ten balsam – po powrocie do domu – pukała i prosiła o coś dla dzieci bo (
kiedy chciałam jej użyczyć balsamu do opalania – ODMÓWIŁA – stwierdziwszy „ A
wiesz Kochana, niech złapią troszkę koloru”. )
Dlatego też opinia o balsamie nie będzie moja tylko mojej sąsiadki
:] Ja ją tylko napiszę :]
„ URATOWAŁAŚ IM SKÓRĘ!” – Takie stwierdzenie padło przynajmniej 4
razy podczas naszej rozmowy. Balsam złagodził czerwone plecki i nóżki, ukoił
ból który towarzyszył dzieciakom podczas zwykłego siedzenia na krześle. Ona
sama smarowała swoje łydki, - które były tak czerwone, jak najbardziej
agresywna czerwień na świecie. – Stwierdziła, że 2 godziny po aplikacji
balsamu, ból zmniejszył się i to bardzo. Dlatego sąsiadka Zebry – POLECA :]
A teraz słów kilka o samym
produkcie.
+ Ładne opakowanie – tym razem bez pompki :]
+ Świetna grafika ( kolorystycznie bardzo nam się podoba )
+ Bardzo dobra konsystencja
+ Szybko się wchłania
+ Łagodzi FAKTYCZNIE łagodzi „rozpalone ciała”
+ Ma bardzo przyjemny i delikatny zapach
+ Bardzo skuteczny PO opalaniu <- to słowa sąsiadki :]
Dlatego kończąc , powiem jedno.
POLECAM – nie będziecie żałowali :] Fajna ochrona przyda się
każdemu. A skuteczna ochrona jest obowiązkowa – szczególnie jeśli chodzi o
najmłodszych.
A jakiej Wy używacie ochrony przed słoneczkiem ?
No to nad morze będzie jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńja na słonce z soraya uzywalam przyspieszacza opalania w mgielce niestety juz go nigdzie nie widzę ;(
OdpowiedzUsuńTen balsam po opalaniu by mi się przydal ;)
OdpowiedzUsuńw sam raz na wypad na plaże :) i po plaży
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremiki do twarzy to niezmiennie używam Dermedic spf50 i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Nie miałam jeszcze kosmetyków do opalania z Sorayi, więc będę musiała wypróbować, skoro takie fajne ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla takiego bladziucha jak ja ;)
OdpowiedzUsuńJak do opalania to tylko Soraya :)
OdpowiedzUsuńJa używam właśnie kosmetyków sorayi, tylko niższych filtrów :D są najlepsze!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! :) Muszę też wypróbować ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńMhm, ja też uwielbiam te balsamiki :) Jestem przykładem na to, że dorośli też czasem wolą wersje dziecięce kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńDo serii słonecznej Soraya mam zaufanie już od wielu lat. Sprawdza sie nawet w bardzo egzotycznych i upalnych krajach. kremy z wysokim filtrem łatwo sie rozsmarowują nie są tępe jak większość i nie spływają po każdym wejściu do wody.
OdpowiedzUsuńszkoda, że o nim nie wiedziałam, gdy na wakacje jechałam ;))
OdpowiedzUsuńja tez bardzo polecam! Krem do opalania super działa, szybko sie wchłaniają bardzo dobrze chroni skore a ten po opalaniu łagodzi i super chłodzi ! rewelacyjne produkty :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować te balsamy przed i po opalaniu.
OdpowiedzUsuńUżywałam wcześniej, ale innej marki, a czytam, że od Soraya są super !
Dziękuję za świetną recenzję :)