poniedziałek, 14 września 2015

Jesteśmy w domku! :)



Tak Kochani, po wielkich przejściach  w szpitalu – w końcu jesteśmy już w domku.
Cesarskie cięcie było bolesne. Otrzymałam 7 zastrzyków w kręgosłup i do tej pory nie mogę się normalnie wyprostować :( Nie mogli mnie znieczulić :(

Dren miałam włożony aż do macicy – nie wyobrażacie sobie jaki ból czułam podczas jego wyciągania. Kiedy lekarka szarpnęła myślałam, że połamię jej ręce! Dosłownie się popłakałam jak małe dziecko. Ale co tam już po wszystkim! :)

Mamy malutką czarnulkę ;] Zapewne zmieni kolor ale póki co główka pokryta jest olbrzymią ilością czarnych pięknych długich włosów :D  Nie płacze, przesypia pięknie całe dni, a w nocy co 3 godziny budzi się (czasem nie budzi muszę ją obudzić) do karmienia.

Nie jest mi dane karmić piersią, karmiłam kilka dni w szpitalu, ale potem jak przyszła pomoc laktacyjna wybito mi to z głowy z uwagi na stan zapalny, nawał pokarmu i kamienie które się potworzyły. Miałam wybór.
Albo karmię piersią a potem będą mi je rozcinać i wyciągać z nich to i owo. Albo podaję dzieciątku mleczko. Płakałam dosyć mocno, bo byłam nastawiona na karmienie piersią. Lecz cóż, życie płata różne niespodzianki, a my jesteśmy tylko ludźmi i nie warto podejmować aż takiego ryzyka. Do końca będę zazdrościła wszystkim kobietom, które mogą normalnie karmić swoje kruszynki. 

Coś więcej? :]
Bardzo dziękuję za wszystkie wiadomości – nie wiem kiedy na nie odpowiem! Za piękne kwiaty, które otrzymałam na zdjęciach i za fantastyczne gratulacje. Bardzo Wam dziękuję!

A starszy braciszek? Nie mówi nic, tylko chodzi do łóżeczka śpiewa piosenki i cichutkim głosem szepce… Moja Kochana upragniona siostruniu, kiedy pojedziemy wózeczkiem na spacerek?
Zobaczymy jak długo i jak intensywnie będzie okazywał miłość siostrzyczce, bo jeśli tak ma wyglądać miłość braciszka do siostry to zazdroszczę moim dzieciom :D A jeśli się zmieni? Oby nie! 

A teraz? A teraz czas na przytulanie i czesanie pięknej księżniczki – dla której moje życie/ nasze życie będzie tętniło jeszcze mocniej!
Dzięki Ci Panie Boże za nasze cudowne dzieci!!!
Bo dzieci to najpiękniejszy dar jaki możemy otrzymać!

36 komentarzy:

  1. Gratulacje dla dzielnej mamusi i maleńkiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak szacunek 7 zastrzyków to koszmar brawo za odwagę:))i gratuluje córci:*

      Usuń
  2. Gratuluję Ci wspaniałego dzidziusia i życzę cudownych chwil i radości i zdrówka dla Ciebie i córeczki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze,że już po wszystkim i obie zdrowe w domku jesteście. Gratuluję serdecznie i życzę dużo radości z córeczki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, karmienie piersią jest ważne, ale pamiętaj, że ważniejsze jest to że SZCZĘŚLIWA MAMA, TO SZCZĘSLIWE DZIECKO! Ty w bólu i cierpieniu podczas karmienia, nie dała byś malutkiej tyle radości ile będziesz czerpać jeśli szybciutko dojdziesz do pełni sił! Mleko modyfikowane, to nie grzech, to nie koniec świata.Ja karmiłam tylko 2 miesiące, Milena jest na mm i niczego jej nie brakuje. Nie daj sobie wmówić, że karmiąc mm będziesz gorsza i nie dasz dziecku tyle bliskości ile miałoby przy piersi! Dasz małej tyle samo miłości i ciepła, albo i więcej! A w dodatku tatuś może się jeszcze zaangażować w karmienie ;) ściskam Was baaaaardzo mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję kochana
    Cieszę się , że jesteście już w domu
    Wypoczywajcie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, po pierwsze to gratuluję Ci córeczki :) po drugie, bardzo mi Cię żal, że tyle wycierpiałaś i aż 7 zastrzyków miałam...masakraaa :/ Ale najważniejsze moja Ty Zeberko, że jesteście już w domku szczęśliwi i zdrowi !!! Trzymajcie się ciepełko, a Ty odpoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję córy! Kochana, cały ten ból już za Tobą, teraz to tylko same wspaniałości was czekają :) niech Czarnulka rośnie zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdrówka dla córci, na pewno jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję Ci Kochana i życzę wszystkiego najlepszego!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, widzę że nacierpiałas się, jednak na osłodę możesz teraz przytulić córcię :) Zdrówka dla Was :) No i raz jeszcze GRATULUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana gratuluję :** Dużo zdrówka dla Was :)
    a co do karmienia, to ja z Maciusiem miałam to samo, dwa tygodnie i nie leciało mi mleko jak należy, był niedojedzony. Dokarmiałam. Później całkowicie przeszłam na mm. Teraz Bartusia dokarmiam, ale mleko z piersi jest cały czas. W szpitalu podali mi tabletkę na laktację, bo normalnie nie chciało lecieć :/ Tak czy inaczej trzymajcie się zdrowo! Mnóstwo wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluje serdecznie! Samych wspaniałości dla pięknej dzieciny, szczescia, zdrowia i milosci życzy blogowa ciotka Malkontentka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzruszyłam sie:). Zawsze sie wzruszam w takich chwilach. Cieszę sie z Toba. Jeszxze raz wszystkiego cudownego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mała ślicznotka! Serdecznie gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację, dzieci to najpiękniejszy dar jaki możemy otrzymać. Mój młodszy synek jest też najpiękniejszym prezentem urodzinowym, bo przyszedł na świat dokładnie w moje 28 urodziny. Życzę Wam dużo siły przede wszystkim;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluje i współczuję tego całego bólu :( Ja to się już boję swojego porodu, bo zostało mi jakieś 2,5 miesiąca :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję, piękna dziewczynka! Strasznie współczuję bolesnego porodu ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. och gratuluję, dzieciątko to ogromny skarb, ból już za tobą, a maluszek niech się zdrowo trzyma

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze raz gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluje:-) tez jedtem urodzona 8 wrzesnia:-) niech sie malutka zdrowo chowa!:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratulacje kochana ! Życzę Wam dużo zdrówka ! Też miałam cesarkę, ale przy znieczuleniu ogólnym i córcia miała czuprynę jak roczne już dziecko ;) włoski czarne jak heban, ale z czasem zrobiła się z niej szatynka ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratulacje szczesliwego rozwiązania. Ja też byłam w szpitalu, 2 tyg moj pobyt nie był jednak spowodowany tak szczesliwą niespodzianką

    OdpowiedzUsuń
  23. Współczuje przeżyć! Najważniejsze, że już wszystko ok. Gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ech, jestem przerażona. Planuję dzieci dopiero za kilka ładnych lat, ale tak zastanawiałam się długo nad sposobem porodu... Byłam już niemal przekonana, że zdecydowałabym się na naturalny, gdyby była taka możliwość, aż nagle przyszło oświecenie: nie mogę rodzić naturalnie, moja wada wzroku już mnie kwalifikuje do cesarskiego cięcia. Z całego serca Ci gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź przerażona :] Kochana każda z nas inaczej przechodzi przez CC - ja okropnie a u Ciebie może być całkiem na odwrót :] Nie warto sugerować się opinią - bo każdy ma inny próg bólu i inne ciało :]
      Życzę Ci aby u Ciebie wszystko odbyło się łagodnie :) Bo radość z dzieci jest NIEZASTĄPIONA :]

      Usuń
  25. gratulacje kochana, niech się zdrowo chowa!

    OdpowiedzUsuń

*Please do not paste links to blogs* Dziewczyny nie wklejajcie co komentarz linków do waszych blogów - potrafię was znaleźć. :)

Włączona funkcja moderowania komentarzy pozwoli na zachowanie miłej atmosfery w tej sferze sieci.
Z uwagi na słaby zasób słów niektórych niewyżytych jednostek, ta funkcja będzie sprawdzała się rewelacyjnie. :)
* CZYTASZ? SKOMENTUJ - NIE CZYTASZ - NIE KOMENTUJ *

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...