poniedziałek, 17 marca 2014

Balsam do ust - IMBIR I TRAWA CYTRYNOWA

Chwilkę się zastanawiałam…
Czy mam go zjeść, czy stosować na usta ?
Walka była zacięta . . .


Zadam podstawowe pytanie.
Czego wymagacie od balsamu do ust ?

Bo Ja już Wam mówię, czego wymagam – i co zostało spełnione przez TEN balsam.

Zebra wymaga:
Ochrony
Regeneracji
Nawilżenia
 Wygładzenia

I uwaga! Wszystko co wymieniłam powyżej – otrzymałam od tego smacznego balsamu! Nawet więcej, niż wymagałam!

^. Świetnie się rozprowadza na ustach
^. Po kilkukrotnym zastosowaniu – pięknie regeneruje usta
^. Cudownie nawilża
^. Pięknie wygładza
^. Nieziemsko pachnie

* Balsam rewelacyjnie natłuszcza usta, jednak nie jest to „lepiący środek”.*

Na dzień obecny,  pudełeczko nie jest już  wypełnione po brzegi… Niestety.
Zdjęcie robiłam od razu – aby móc Wam pokazać, jak wygląda od „środka”.


Co do aplikacji tego balsamu NA usta… Wygodne, pod warunkiem, że mamy krótkie paznokcie. U mnie ciężko z takim stanem pazurków – ale dałam radę i nie mogę narzekać!  Wyciągałam balsam NAD paznokieć, nie pod – i ładnie wszystko wyłożyłam na usta : )



Na stronie PRODUCENTA – znalazłam w treści dość istotne zdanie.
Balsam jest bezpieczny, możesz go nawet zjeść.” – Nie wiem czy ktoś jest świadomy, jaką człowiek musi stoczyć walkę wewnętrzną – i drżącymi rękoma nakładać go NA usta a nie wkładać DO UST.

Skład INCI: Cera Alba (wosk pszczeli),  Theobroma Cacao Seed Butter (masło kakaowe), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Garcinia Indica Seed Butter (masło kokum), Plant Glycerin, Citrus Grandis Oil (olejek grejfrutowy), Sesamum Indicum Seed Oil (olejek sezamowy), Prunus Dulcis Amygdalus Oil (olejek migdałowy), Persea Gratissima Oil (olejek awokado), Daucus Carota Sativa Seed Oil (olej marchwiowy) , Triticum Vulgare Germ Oil (olej z kiełków pszenicy), Ricinus Communis Seed Oil (olej z nasion rącznika), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Simmondsia Chinensis Seed Oil (olejej jojba), Vitis Vinifrea Oil (olej z nasion wingoron),   Tocopherol (witamina E), Camphor,  Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z cykorii), Mel (Honey), Zingiber Officinale Root Oil (olejek imborowy), Cymbopogon Schoenanthus Oil (olejek z trawy cytrynowej).

Cena: 15,00 zł

Polecam! Warto wypróbować, i popaść  w uzależnienie – chyba dożywotnie!
Zakupić go możecie – TUTAJ – :]



19 komentarzy:

  1. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym balsamie. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile to się człowiek może w sieci dowiedzieć... ;]

      Usuń
  2. muszę na razie zużyć moje zapasy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam inną wersję zapachową tego balsamu. Mimo, że ma świetny skład nie sprawdził się u mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, to szkoda..... U mnie się sprawdza bardzo ładnie :(

      Usuń
  4. Nigdy nie używałam produktów marki Orientana. Chwilowo nie skuszę się na ten kosmetyk, bo... mam za dużo balsamów do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania, co za dużo to nie zdrowo :)

      Usuń
  5. Mmmmm... Kocham wszystko co jest do ust♥ Wszelkiego rodzaju pomadki ochronne i masełka, więc ten produkt od razu przypadł mi do gustu :D Tylko ciut drogi...;p
    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klauduś - czy Ty masz uzależnienie? ;)))
      Jeśli tak to "uważaj" - bo ten balsam naprawdę może uzależnić :)

      Usuń
  6. mnie ten produkt nie urzekł
    mam wersję różana i ten efekt nawilżenia jest chwilowy, musiałbym bez przerwy nakładać
    i dziwnie smakuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam różanego - mam ten - i jestem zadowolona, nie dość, że spisuje się super - to zapach i smak ma rewelacyjny. Gosia - nie pozostaje mi nic innego, jak napisać, że jeśli będziesz miała możliwość wypróbowania TEGO - to wypróbuj! :)

      Usuń
  7. Mówisz możemy zjeść?to ja bardzo chętnie:))balsamu nie miałam-muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Renia.... Nie biorę odpowiedzialności - jeśli się uzależnisz od posiłków z tym balsamem :P :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki apetyczny?Oj to koniecznie się muszę za nim rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No jak można nawet go zjeść, to może się skuszę na zakup tego balsamu:) Tylko, żeby potem mąż mnie nie zjadł;)

    OdpowiedzUsuń
  11. same dobre recenzje na jego temat widziałam , w końcu to orientana :D chyba zdradzę tisane :)

    OdpowiedzUsuń

*Please do not paste links to blogs* Dziewczyny nie wklejajcie co komentarz linków do waszych blogów - potrafię was znaleźć. :)

Włączona funkcja moderowania komentarzy pozwoli na zachowanie miłej atmosfery w tej sferze sieci.
Z uwagi na słaby zasób słów niektórych niewyżytych jednostek, ta funkcja będzie sprawdzała się rewelacyjnie. :)
* CZYTASZ? SKOMENTUJ - NIE CZYTASZ - NIE KOMENTUJ *

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...