PRZESYŁECZKI : Wygrana w rozdaniu i niespodzianka od.... ?

I stało się ! Tyle narzekałam, tyle się napłakałam, aż w końcu się stało!

Zebra zwyciężyła w rozdaniu u cllaudii ! : )

Maszyna wybrała Zebrę – to niesamowite wrażenie – zobaczyć siebie jako zwycięzcę wśród tylu zgłoszeń!

Cllauduś – dziękuję ! Losowanie było uczciwe – nie znałam się z Claudią wcześniej, na rozdanie zaprosiła mnie 1 dzień lub 2 wcześniej i się skusiłam – i co ? Efekt jest! :D

Przesyłkę otrzymałam w takiej postaci jaką widzicie na foto.

SZOK – koperta otwarta ! – Listonosz w drzwiach widział moją minę i natychmiast zareagował mówiąc. „ Proszę sprawdzić czy wszystko jest, tak pracuje poczta”.

No ja byłam w szoku -  ale wiem, że to wina naszej kochanej POCZTY PL! 

Nie wiem co sobie pomyślał listonosz -, że niby będę twierdzić, iż w takiej postaci została ona nadana ?

A w życiu !

Przecież wiem, że to wina poczty – bo to nie jest pierwszy raz !

Na szczęście nic się nie uszkodziło i było wszystko! 

 Wiecie jaką miałam radochę ? Nie wiem do czego porównać to wszystko…

Radość jakbym wygrała w totolotka ? No zostawmy to tak :D

Paczuszka przyszła … a ja z trzęsącymi się rękami zaczęłam wyciągać :D

I oto moja wspaniała nagroda z rozdania ( PODKREŚLAM!!! ) MOJA 1 WYGRANA W ROZDANIU !!!!

  

Zobaczcie jaką piękną kartkę otrzymałam : ) Na dodatek z moją ukochaną RODZINĄ – strzał w 10! Bo nie lubię kartek z choinkami czy innymi pierdołami a bez ŚWIĘTEJ RODZINY ! :)

A prócz tej pięknej kartki – otrzymałam również super liścik :D Same przeczytajcie co mi Claudia napisała : )

Dziękuję Kochana dziękuję – to pierwsza moja wygrana z rozdań – i jestem podekscytowana, że to właśnie JA!

DZIĘKUJĘ SERDECZNIE!!!

Ps. A emocje do tej pory są bardzo mocne! : )

Łącząc te miłe chwile jeszcze Wam coś zdradzę : )

Ostatnimi czasy, koleżanka Puszka wietrzyła swoje magazyny ( kosmetyczne ) ; )

Nie dość, że Zebra załapała o co chodzi dopiero po fakcie – czyli kiedy prawie wszystko było już przez inne koleżanki „zaklepane” – to jeszcze przeżałować nie mogła…

Wskoczyła szybko do Puszki – i rzuciła dwa zdania, jaka to ona jest nieszczęśliwa, że tak późno weszła na bloga, i że nie zdążyła się załapać.  Ale Pusia okazała miłosierdzie swoje i wskoczyła do Zebry mówiąc jej „ Dla Ciebie dorzucę tasiemkę” – czy coś w tym stylu : )

Chyba nie muszę opisywać emocji związanych z odczytaniem tejże wiadomości : )

No i stało się – Zebra dowiedziała się, że tasiemka zostanie do niej wysłana – i czekała, czekała, i PRZYSZŁO!

Wszystko fajnie, koperta ( w duchu pomyślałam, niemożliwe…) – ale jakaś taka dziwnie ciężka…

A że nie miałam wcześniej żadnej tasiemki do zdobień to też mój mózg wykreował sobie myśli  - że tasiemka może ma różne kształty  ;) – ( Ciężko się połapać w tym zdaniu o co chodzi, ale Zebra jaka jest to jest ).

Otwieram i oczom nie wierzę! Nie dość, że jest tasiemka to jeszcze piękny fioletowy lakier ( z cienkim pędzelkiem ) – PUSZKA widać, że dokładnie czyta co Zebra skrobie :D + jakieś mega słodkie drobinki do paznokci ( motylki i łezki ) :D – Puszka jak źle napisałam to zwróć uwagę zrobimy EDIT ;)

 

 

No i po raz kolejny tu również Ci dziękuję za tego soprajsa :D

Od razu, na to co miałam na paznokciach wycięłam kawałek tasiemki i siup – efekt nie powala na nogi, ale to mój pierwszy RAZ!

 

Lakier – aaaaaa gdzie ten zmywacz  - zmyłam i maluję fioletowym pięknym lakierem – wgrywam zdjęcia na komputer o my GOD!

1 foto ? I to takie nijakie ? ;/

Wybaczcie, ale przyjemniej możecie zobaczyć jaki ma piękny odcień ;/

Jeden minus ma lakier – LAKIER – nie PUSZKA! :) – U mnie bardzo długo schnie – ale kiedyś się skuszę ponownie nim bawić, to pokaże Wam na większej sesji jego efektywność : )

 

Puszka thank you VERY much! :*