Kreda
koloryzująca to innowacyjny kosmetyk, który pozwala na szybką, łatwą i
krótkotrwałą zmianę koloru włosów.
Nie
zmienia koloru wyjściowego fryzury
Po
pierwszym myciu wypłukuje się z włosów
Nie
niszczy włosów
Wielokrotna
aplikacja
6
super modnych kolorów!
W
ramach współpracy i możliwości testowania produktów firmy MARION, otrzymałam
taki oto produkt.
Jest
to kreda koloryzująca 100% zmywalna już po pierwszym myciu.
Wypróbowałam
z ogromną ciekawością tę kredę. Lubię czasem zaszaleć na paznokciach – to też
nie zaszkodzi zaszaleć na włosach. Nie namawiam do robienia takich kolorów
codziennie. Bo wiadomo, do szkoły nie da się pójść w kolorowej fryzurze, ale i
do pracy też nie bardzo. Dlatego pozwólcie, że pokażę wam jak to wygląda, ale
weźcie pod uwagę, iż wykonałam ten kolor podczas przygotowania do
fantastycznego wieczoru, jaki miałam kilka dni temu. Tam była możliwość a nawet
przymus aby coś ze sobą zrobić, dlatego wykorzystałam kredę i zmieniłam swoje
włosy.
Nietuzinkowe
opakowanie, z resztą widzicie na zdjęciu. Kreda ma świetne zabezpieczenie, i
nie ma możliwości by pokolorowała coś innego niż chcemy.
Otwieramy
i widzimy z jednej strony gąbkę a z drugiej kredę. Jak użyć?
Dzielimy
pasemko włosów, i umieszczamy na nim kredę ( kreda od góry – gąbeczka od dołu).
Przeciągamy pasemko i GOTOWE.
Fajna
sprawa, naprawdę – mam tylko jedno ALE.
Kiedy
oddalam się chwili szaleństwa kredy na moich włosach, działałam prężnie i jedno
pasemko po drugim zaczęłam kolorować. Wszystko super, kolor na włosach ładnie
się osiadał ale…. Moje dłonie wyglądały tak jak na poniższym zdjęciu.
Czyli?
Kreda ładnie osiada się na włosach, ale też cudownie brudzi. Nie powstrzymało
mnie to od kreatywnego szaleństwa, jednak byłam troszkę zła, bo później po
skończonej zabawie miałam sporą część łazienki do umycia. Okruszki kredy
rozniosły się wszędzie.
Hmm..
zatem czy warto się bawić w takie kolorowanie włosów?
Oczywiście,
że warto! Jednak warto też zabezpieczyć się przed kolorem w niechcianych
miejscach. Gdybym wiedziała to wcześniej, nie miałabym tyle roboty. Ale cóż,
najlepiej jak się człowiek sam na sobie przekona i doświadczy.
Pomimo
wszystko, pragnę zaznaczyć, iż do mojego fioleciku dołączy niebawem niebieska
kreda i czerwona. Nie odpuszczę szalonej zabawy – bez kolorowych włosów. Marion
dał mi taki odlot podczas imprezowej nocy, że każdy dosłownie każdy pytał się
„CO TY ZROBIŁAŚ?” „JAK TO ZROBIŁAŚ?” „JA TEŻ CHCĘ!”
Kij
z tym, że nikt nie przejmował się, iż kreda odbiła się na moich dłoniach,
nikogo nie przerażało że musiałam sprzątać łazienkę bo wszędzie był fiolet.
Każdy chciał mieć kolorowe pasemka – i ja też chcę jeszcze więcej!
Co do
zmywania.
Fakt
schodzi podczas jednego mycia, ale uważajcie… Moja wanna również była fioletowa
po spłukaniu głowy. I wannę również musiałam szorować, bo jak mąż zobaczył że
cała w fiolecie to się przestraszył :]
Ale
co tam! Sam stwierdził, że fajnie to wygląda (jeśli nadarza się okazja do
takich barw na głowie).
A
Wy macie kolorowe kredy do włosów?
A
może ktoś z was ma niebieski lub czerwony?
Na imprezę bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńa to ci ciekawy wynalazek :) na moich ciekawe jak by wyglądała taka kreda :) znając moją precyzje- nawet po zabezpieczeniu by wszystko było kolorowe :p
OdpowiedzUsuńOj tam taki skutek uboczny jak sprzątanie to nie aż taki problem ;) Jestem bardzo ciekawa czy na ciemniejszych włosach też wychodzi tak fajnie i wyraziście, bo bym się chętnie skusiła np na sylwestra :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że widziałam juz kilkakrotnie ta krede i bylam ciekawa jak dziala i czy daje efekt :D
OdpowiedzUsuńwidze, że jest super :) ciekawe tylko czy jakis kolor zlapalby moje czerwone wlosy :(
Przyznam szczerze, że świetnie że produkują takie kosmetyki chętnie bym spróbowała ich jako 10 lat młodsza osoba, ale nic straconego jak będę mieć córkę to na niej będziemy testować takie rzeczy i jeszcze pewno mega się ucieszy! :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę taką kredę :) fajna sprawa na karnawał i imprezy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze widze i słyszę ale już mi się podoba, jak tylko spotkam zakupię ;)
OdpowiedzUsuńhair chalk is so much fun to use
OdpowiedzUsuńwesoło na Twej głowie;]
OdpowiedzUsuńFajnie , żę o tym napisalaś. Do tej pory nie miałam pojęcia , muszę się za tym rozejrzeć. Buziaki !
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie spotkałam się z tym produktem, ale myślę że jest wart zainteresowania ... całkiem fajna alternatywa trwałej koloryzacji, zwłaszcza, jak ktoś lubi częste zmiany w wyglądzie. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze taki produkt tej firmy, ale może poszaleję na Sylwestra :D
OdpowiedzUsuń