Od
MARION otrzymałam chusteczki odświeżające o zapachu FLOWER GARDEN. Mam jeszcze 2 sztuki w opakowaniu :] Ten zapach przypomina mi czasy młodości. Tej powiewnej
lekkiej młodości, kiedy wszystko wypadało, wszystko było dozwolone, a czas
upływał powoli i radośnie.
Chusteczki
zamknięte są w małym poręcznym opakowaniu, które zmieści się do każdej torebki.
Ja jestem osobą, która zawsze ma przy sobie takie chusteczki. I nie ukrywam, że
są mi potrzebne w każdej chwili. Idąc
do sklepu, nie wyobrażam sobie aby po skończonych zakupach nie „umyć” dłoni.
Już zaraz po wyjściu to czynię. Jak sobie tylko pomyślę ile osób dotykało tych
samych rzeczy co ja, ile osób trzymało za klamkę którą miałam przyjemności
trzymać, oj długo bym tak mogła wierzcie mi.
Dlatego
też chwała tym, co wymyślili nawilżające chusteczki! :]
FLOWER
GARDEN – MARION
+
Opakowanie [małe, zgrabne, poręczne]
+
Piękny zapach chusteczek
+
Delikatność
+
Dobrze oczyszczają dłonie
Naprawdę
cenię odświeżające chusteczki. I polecam! :]
lubię takie małe opakowania chusteczek ;D
OdpowiedzUsuńzawsze przydatne, zwłaszcza w podróży
Lubie takie chusteczki :)
OdpowiedzUsuńChusteczek takich używam, nie rozstaje się z nimi, zawsze je mam pod ręką w torebce :) A czasy młodości...cóż niezapomniane chwil e;)
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńlubię takie chusteczki :)
OdpowiedzUsuńCzasem kupuję jakieś chusteczki odświeżające, tych nigdzie nie spotkałam jeszcze. Ogólnie bardzo mało kupuje kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńCzęściej używam żeli antybakteryjnych ;)
OdpowiedzUsuńo tak, wierzę w to, że są poręczne :))
OdpowiedzUsuńzazwyczaj kupuję pierwsze lepsze, lubię mieć przy sobie zwłaszcza latem. Wiadomo, że można się gdzies spieszyć, biec, gorąco, pot.. Tak samo właśnie przy zakupach.. Zimą sporadycznie używam, nawet zapomniałam że już się skończyły.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy takich, ale sądzę, że będą świetne na jakieś wyjazdy, na swój urlop się w nie zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że mają w asortymencie chusteczki odświeżające,markę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńsound like a great makeup wipe
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chusteczki! ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com
nie miałam ich jeszcze , dostałam jakies z biedronki i wykonczyc ich nie moge:)
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki zawsze się przydają :) Ale moją uwagę całkowicie skupił na sobie twój pazurek :) Śliczny :) Zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam chusteczki od Cleanic i byłam z nich również zadowolona :) Chyba jednak wolę te bezzapachowe, ale chętnie spróbowałabym tych od Marion.
OdpowiedzUsuńI ja lubię mieć takie nawilżone chusteczki zawsze przy sobie bo nie znam dnia ani godziny kiedy mogą być potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś chusteczki Marion, były niezłe. Ale inną wersję niż Twoja ":)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chusteczki Marion :) Testowałam wersję zapachową fruits :) Myślałam że tylko ja mam takie "zboczenie" z tymi klamkami :D
OdpowiedzUsuńpiekny zapach, niezastapione jak dla mnie np w podrózy
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki to świetna sprawa,zawsze noszę w torebce:)
OdpowiedzUsuńTego typu produkty stosuję w szpitalu/na biwaku/na domku... itp.
OdpowiedzUsuńJa też lubię mieć przy sobie chusteczki :) ale nie wycieram rąk tak obsesyjnie, kiedyś tak miałam, ale mi przeszło. Świat robi się za sterylny, potem za dużo alergii itp.
OdpowiedzUsuńZnam i lubię te chusteczki. Niezastąpione w podróży =)
OdpowiedzUsuńteż jestem wdzięczna osobom którzy wymyślili chusteczki odświeżające ;)
OdpowiedzUsuńlubię mieć przy sobie te chusteczki :)
OdpowiedzUsuńChusteczki nawilżane to fajna sprawa szczególnie gdy sie gdzieś wybieramy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy.
Jeśli chodzi o mycie rąk gdzieś w podróży czy na mieście to ja wolę żele antybakteryjne. Po chusteczkach często lepią mi się ręce - a może po prostu jakiś słabych chusteczek używałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny produkt :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię takie podręczne opakowania :)
OdpowiedzUsuńnieraz przydatne są takie chusteczki.
OdpowiedzUsuńThey are such a useful products! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłyśmy chusteczki odświeżające z Lidla i zapach miały zbliżony do domestosa :/
OdpowiedzUsuńLubię mieć takie w zapasie :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich chusteczek na co dzień, za to w podróży są moim niezbędnikiem :)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć je zawsze,, pod ręką,, :)
OdpowiedzUsuńja używam chusteczek dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńTeraz w coraz większej ilości miejsc publicznych jest takie coś z etanolem do dezynfekcji rąk :-).
OdpowiedzUsuńMiałam i były bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie małe opakowania. :) Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.:) Obserwuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiałam niebieskie chusteczki marion, były ok. woziłam je w samochodzie aby wytrzeć dłonie, odświeżyć się.
OdpowiedzUsuń