Kto by nie chciał takiego musu do ciała co? Oj nie
uwierzę, jeśli znajdzie się tutaj chociażby jedna osoba :P No może nie do końca
dobrze zbudowała zdanie, bo przecież jest wiele osób, które nie lubią zapachu wanilii
a co dopiero czekolady. OK – zmieniam ;]
Kto lubi mus do ciała? Kto lubi cudowny zapach wanilii
w połączeniu z czekoladą? Kto chce czuć na swym ciele słodki smak? Są tu tacy?
Ten mus jest prawdziwym musem. Konsystencja MUS :P
Gęsta, wspaniale się rozprowadza na skórze. Idealna? Och to za mało
powiedziane!
Kiedy nałożę odrobinę musu na ciało, automatycznie
staję się słodką bombonierką :] No może użyłam mało odpowiedniej metafory co do
moich rozmiarów ale… Wiecie jak jest :] Może bombonierką się nie staję, bo przy
moim wzroście i mojej wadze do bombonierki mi bardzooo dużo brakuje :]
Ale jakoś tak słodko to brzmi :]
Nie wyobrażam sobie używać tego musu podczas lata, bo
mam wrażenie że wszystkie komary i inne dziadostwo które lata i bzyczy
wylądowałoby wprost na moim ciele. Ale na ten czas obecny, jesienny – zimny i
chłodny – mus jest spełnieniem marzeń!
Skóra po użyciu musu jest w 100% zregenerowana!
Nawilżenie wspaniałe! Ale z tym nawilżeniem, to nie jest tak od razu.
Zauważyłam i wyczułam je dopiero po kilku dniach regularnego smarowania ciałka.
Wygładzona, pięknie pachnąca, zrelaksowana i słodka
skóra! Te słowa wspaniale opisują ten MUS.
Zawsze na samo słowo MUS wydaje mi się, że będzie to
coś pysznego, słodkiego i wspaniałego. No i tym razem jest tak samo. Dobrze, że
każde z nas ma swoją szafeczkę w łazience. Bo gdybym położyła ten mus w
dostępnym miejscu, obawiam się, że nawet syn który czytać potrafi doskonale od
niepamiętnych czasów – jednak by nie przeczytał opisu i z chęcią zanurzył by w
nim język :]
Śmiesznie to brzmi? Ale jak prawdziwie! Sam zapach
powoduje, że mały głód się odzywa! Cóż, chyba tylko osoby które nie przepadają
za tego typu zapachami będą dla niego na nie.
Cała reszta, z przyjemnością go
zakupi jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja.
Zebra poleca – bo nie znalazła ani jednego minusika! I
więcej nie zamierza szukać, ponieważ ten mus jest po prostu wspaniałym musem
oddanym skórze w 100%!
Miałam masełko z flosleku bodajże o zapachu arbuza - sztos :)
OdpowiedzUsuńtrzeba wypróbować w takim razie :)
OdpowiedzUsuńFajną ma konsystencję i ciekawi mnie jego zapach.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Warto wypróbować chociażby dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuń