Ale
bazę w domu mam, dziś o niej opowiem Wam!
Tak
Kochane dziś słów kilka ,z delikatnością motylka.
Bo ta baza, co dostałam
Bardzo
ładnie się z nią zgrałam!
A
czy Wy używacie bazy pod make-up?
Ja
nie używam zbyt często – gdyż lubię delikatne makijaże, ale tę oto bazę –
używałam codziennie, od momentu otrzymania przesyłki o "Veron'y ".
Przecież
musiałam ją testować codziennie, aby móc Wam z łatwością co nie co na jej temat
napisać prawda ?
Wizualnie
opakowanie zasługuje na celujący – kwiat różowy , który przyciąga wzrok jest
jak magia.
Buteleczka
z „pompką” – równie ładnie się prezentuje co zewnętrzne opakowanie.
Czcionka,
która została wykorzystana do „opisu” jest czytelna , nie mieni się
w oczach, z łatwością można sprawdzić co zawiera, i jakie ma zadanie.
w oczach, z łatwością można sprawdzić co zawiera, i jakie ma zadanie.
Kochane
a teraz coś, co zapewne Was bardziej interesuje niż „opakowanie” – przejdźmy do
działania : ]
Konsystencja
– bardzo przyjemna, taka „żelowa” – a Ja lubię takie „coś”.
Pompka
– ani razu nie zawiesiła się nawet przez chwilkę. Pracuje codziennie i daje
radę ( wspomniałam o tym, ponieważ czytałam dużo opinii, - które mówiły, że
pompka jest „fatalna”. Nie wiem, może tak jest – ale jeśli tak jest – to jestem
niesamowitą szczęściarą – bo u mnie działa „dziewczyna” jak trzeba ; )
Zapach
– tu mam „ale”.
Mój nos jakoś nie może się przyzwyczaić o tego specyficznego ( lecz bardzo
delikatnego ) zapachu. Nie drażni, nie kręci mi się
w głowie, z oczu łez nie wyciska – ale jak wspomniałam wyżej [ coś mi nie opowiada].
w głowie, z oczu łez nie wyciska – ale jak wspomniałam wyżej [ coś mi nie opowiada].
Jedziemy
dalej ; )
I.
Rewelacyjnie się rozprowadza – nie ma żadnego problemu ( rozsmarowanie
na twarzy to chwila! ).
II. Ja, jestem bardzo zadowolona z
jej wydajności – jest nieziemska!
III.
Błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia tłustej – lepiącej się
do wszystkiego warstwy – ( mimo, iż kiedy nałożycie ją na paluszek – i rozsmarujecie
– może się Wam wydawać – [ BOŻE JAKIE TO TŁUSTE] – jednak zaraz się
przekonacie, że tak nie jest.)
IV.
Efekt wygładzenia, o którym wspomina producent – u mnie jest bardzo dobry. Skóra wygładzona
jak „pupcia niemowlęcia”. : )
V.
Z pozoru wydaje się być niemożliwym aby umiała „matować” – jednak wykonuje
to bez zarzutów!
VI.
Bardzo ładnie rozprowadza się na niej inne kosmetyki, potrzebne do
wykonania make-up. ( Trwałość u Zebry jest bardzo dobra! ).
VII.
Zwróćcie uwagę również na cenę – czyż nie jest PIĘKNA?!
Cena: 10,49 zł
- Tutaj – zakupicie ją za cenę, którą podałam wyżej :
Jeżeli używacie drogich baz pod makijaż, bez mrugnięcia oczkami
wypróbujcie tę oto bazę – a zobaczycie, że nie wszystko co tanie – jest do kitu
– a wręcz przeciwnie!
Oszczędność pieniążków – to chyba fajna sprawa prawda ? : )
Bardzo serdecznie dziękuję firmie VERONA – za okazane zaufanie, które
jest prawdziwym zaufaniem a nie typu „uf uf” ;)
Dziękuję również, za możliwość swobodnej opinii.
Produkt, który otrzymałam w ramach współpracy –nie jest w żaden
sposób „sztucznie recenzowany”. Na moje recenzje, nic i nikt nie ma wpływu.
ZAWSZE – CZARNO NA BIAŁYM!
ZAWSZE – CZARNO NA BIAŁYM!
Silikonowa baza pod makijaż PRELUDE
Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i
kaszmirową miękkość. Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia,
nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka silikonowa formuła gwarantuje
perfekcyjne i profesionalne wykonanie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu
oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i tuszuje wszelkie niedoskonałości
cery.
Efekt: nieskazitelny, utrzymujący się przez wiele godzin
makijaż.
Pojemność 30ml
Waga 55g
Proszę proszę jakiś czas mnie tu nie było a tu takie zmiany ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie skóra wygląda po niej na dużo zdrowszą i wygładzoną , U mnie z tym matem cieżko no ale może dałaby radę ;)
Ano zmiany, zmiany ;)
UsuńAż tak się błyszczysz? Ja mam tłustą cerę - ale nie jest najgorzej :)
o a ja szukam jakiejs bazy dla siebie .. bo zawsze cos nie tak ;)
OdpowiedzUsuńza tą cenę na pewno spróbuję ;-)
Aniu pewno , że się skuś! - Ja jestem zadowolona bardzo!
UsuńWolność słowa najważniejsza :) fajna recenzja może i ja się kiedyś skuszę na tą bazę
OdpowiedzUsuńJa obywatel RP - POLECAM! ;)
UsuńJa w sumie rzadko się maluję, więc i takowego kosmetyku nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńBo ładnemu malowanie nie jest potrzebne :)
Usuńtej akurat nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńA ja mam tą przyjemność akurat :)))
Usuńja miałam swoim życiu 2 bazy i to wystarczy aby stwierdzić - nie widzę pozytywnego działania baz na moją buźkę
OdpowiedzUsuńNo tak, dla każdego coś innego - jednak jak ktoś odczuwa potrzebę to jak znalazł - cena fantastyczna - to też nikomu żal nie będzie :)
Usuńfajna jest ta baza :)
OdpowiedzUsuńFajna a ile w niej wdzięku :D ;)
UsuńTej bazy jeszcze nie miałam,ale chętnie bym ją poznała :))))
OdpowiedzUsuńOj życzę Ci Reniu abyś poznała :]
UsuńOstatnio coraz częściej przekonuje się w tym, że co tanie też jest dobre :)
OdpowiedzUsuńOczywiście! A produkty VERONY dają temu potwierdzenie! :)
Usuńnie lubię produktów z tej firmy.. kojarza mi się z odpustem.
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! Dlaczego?
UsuńTo była moja ulubiona baza, przynajmniej dopóki nie trafiłam na POREfessional Benefit ;) Ale tą mam jeszcze w zapasie i grzecznie czeka na zużycie. Jej jedyna wada, to kiepska pompka, która po pewnym czasie przestała łapać produkt. Zwróć na to uwagę przy denkowaniu - po rozcięciu opakowania okaże się, że jeszcze ok. 1/3 została na ściankach. Warto wtedy przełożyć ją łopatką do jakieś słoiczka, bo jakby nie patrzeć, to duża część produktu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak ciężko wykorzystać produkt w całości. Ale skoro można go przełożyć gdzie indziej a jakość produktu jest dobra, to może w przyszłości go kupię.
OdpowiedzUsuń